[Video] Rzeknę Wam, że na Naniconie był ogień. I to nie tylko w przenośni, bo pokaz dała tam grupa Full Moon’s Flames. Dwa razy, w piątek i sobotę, późnymi wieczorami chwytali oni za podpalone kije, parzydełka wszelakie, poiki, pochodnie i wachlarze i hasali z nimi ku uciesze gawiedzi po terenach zielonych katowickiego MEDYKa.
A tak na poważnie: widowisko było przednie, pokaz naprawdę fajnie przygotowany i cieszył oczy. Zdecydowanie kibicuję wszystkim grupom zajmującym się fireshow, więc tutaj też trzymam kciuki za całą ekipę i ich kolejne występy 😉
Oprócz tańca z ogniem mogliśmy też zobaczyć pokaz w ich wykonaniu.
Stety-niestety, nie cały post jest taki płomienny, ale myślę, że warto się pochylić również nad resztą relacji. Zobaczymy w niej również kilka arbuzich trupów, uśmiechniętych wystawców, tańczących fanów k-popu, strefę chillu z planszówkami i ICH – Orgów we własnych osobach, wszystkich razem na jednej trawce. Jeśli ktoś ma ochotę sobie podopasowywać wersję ‘original’ do naniconowych ‘chibi’, to teraz albo nigdy.
Co dobre szybko się kończy, więc pozostaje mi tylko jeszcze raz bardzo podziękować całej ekipie Naniconu za świetne wydarzenie i czekać na następną edycję.
Jak zwykle zachęcam do oznaczania się na zdjęciach, a także do zaobserwowania tego FP, co by daleko nie szukać, jak nas los rzuci na ten sam konwent/koncert/wydarzenie
A. I przy okazji zapraszam na kanał Subarashii Project, gdzie za jakiś – raczej dłuższy – czas powinien pojawić się videoreportaż z Nani.
______________________________________________________
JJeśli podobają Ci się nasze zdjęcia/filmy i chcesz mieć je do swojej dyspozycji – pisz