Kochani moi, bez owijania w bawełnę: koncert Krzyśka Sokołowskiego w Zaścianku to był sztos. Nie jakiś tam mały, uroczy sztosik, a konkretny sztos.
Jako support na scenę wskoczyli chłopaki z łódzkiego zespołu Bruklin. Całkiem sympatyczna ekipa, że tak aż zarzucę sucharkiem, dobrze rockująca. Ich muzyka płynęła swobodnie – raz szybciej, raz wolniej, ale cały czas rockowo. A razem z nią płynęły teksty, w których grupa przybliżała słuchaczom kawałki swojego świata. Było emocjonalnie, ale nie do przesady, dzięki czemu Bruklin nie nudził.
Chłopaki grają naprawdę bardzo spoko. A żeby grali nam dalej, to polecam sobie ich odpalić na jutubach, albo zwyczajnie iść na ich koncert. Albo kupić płytę, bo jeśli się nie mylę, coś się u nich tworzy 
Rozgrzana przez łódzkich gości publiczność czekała cierpliwie, bo przecież wszyscy wiedzieli, dla kogo tu przede wszystkim przyszli. Klub Zaścianek był wypełniony po brzegi całkowicie nieprzypadkowymi ludźmi, bo gdy tylko Krzysiek Sokołowski wpadł na scenę i zaczął śpiewać, to cała sala śpiewała razem z nim. Cały zespół robił świetne show – zarówno muzycznie jak i wizualnie było tak, że jedyne słowo, jakie przychodzi mi do głowy jest niecenzuralne, acz nacechowane bardzo pozytywnie
Charakterystyczny głos i styl śpiewania Krzyśka sprawiały, że w pierwszej chwili człowiek miał w głowie Nocnego Kochanka, ale szybko to wrażenie znikało. Już w pierwszych taktach okazywało się, że muzyka jest mniej ‘heavy’, a bardziej ‘hard’, a teksty kochankowego frontmana nie są tak prześmiewcze czy parodystyczne, tylko bardziej osobiste – i poruszają zgoła inne tematy.
A co zachwycało? Fun.
Zachwycało to, że i artyści na scenie dobrze się bawili na własnym koncercie i to, że publiczność bawiła się razem z nimi. Bo na scenie występowali fajni goście, a pod sceną byli ludzie, którzy potrafili docenić szczere, bezkompromisowe, gitarowe granie tych właśnie ziomków.
Lubię takie wieczory.
A jak ten wyglądał w praktyce, można zobaczyć na zdjęciach.
_______________________________
Wszystkie materiały są własnością redakcji ‘Illogisopher’ i są chronione prawem autorskim. Jeśli chcesz udostępnić je inaczej niż przez oficjalne funkcje Facebooka – prosimy o kontakt.
