Nie od dzisiaj wiadomo, że piąteczek-piątunio jest po to, żeby dobrze zacząć weekend, więc relaks jest wskazany. A że nic mnie tak nie relaksuje, jak muzyka i zdjęcia, to z radością pokicało mi się wieczorkiem Bazy (Klub Baza dla niewtajemniczonych) na koncert Sting Ray i Elgar.
Było bardzo rockowo, trochę surowo i niesamowicie energicznie. A przy tym koszmarnie gorąco, ale nikomu to jakoś nie przeszkadzało, bo szczegóły, takie jak temperatura, mało kiedy przeszkadzają na koncertach z gitarkami w roli głównej.
Jednego wieczoru zagrały dwa zespoły o całkiem odmiennych stylach. Jeden, bawiący się hardrockową konwencją klasyki gatunku i drugi – bardziej melancholijny i progresywny.
Osobiście bardzo zachęcam do zapoznania się z twórczością obu z nich i odwiedzenia ich mediów społecznościowych – ja o muzyce pisać nie umiem, więc tylko zapraszam do przejrzenia fot z koncertu, co by się wczuć w klimat, jaki się stworzył na scenie podczas występów.
Zapraszam też do odwiedzania Bazy – miłe miejsce, takie całkiem muzik-frendli 
To był dobry piątek 
________________________
Jeśli podobają Ci się nasze zdjęcia/filmy i chcesz mieć je do swojej dyspozycji – pisz
